Podsumowanie projektu „Odbudowa i remont zniszczonego w pożarze skrzydła wschodniego wraz z łącznikiem Dworu Sulimirskich w Kobylanach”

Podsumowanie projektu „Odbudowa i remont zniszczonego w pożarze skrzydła wschodniego wraz z łącznikiem Dworu Sulimirskich w Kobylanach”

Zrujnowany zabytkowy dwór Sulimirskich w Kobylanach koło Krosna został odbudowany. Było to możliwe dzięki przyznaniu z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, z ogólnej rezerwy budżetowej, środków finansowych, z przeznaczeniem dla Fundacji „Klucz Kobylański” na dofinansowanie realizacji zadania publicznego pn. „Odbudowa i remont zniszczonego w pożarze skrzydła wschodniego wraz z łącznikiem Dworu Sulimirskich w Kobylanach”. 

Środki te są tworzone w celu dofinansowania wydatków niespodziewanych, wywołanych zdarzeniami losowymi. Takim był pożar dworu w Kobylanach jesienią 2020 roku. Suma przekazanych środków na odbudowę jego najbardziej spalonej części to 2 mln zł, co stanowi 80 procent kosztów realizacji zadania na ten rok. Dzięki tej pomocy spalone trzy lata temu skrzydło wschodnie dworu wraz z łącznikiem zostało wykonane kompleksowo, zgodnie z zaleceniami konserwatorskimi. 

 

Dorota Chilik:  To było ogromne wyzwanie, bo miałyśmy na to bardzo mało czasu. Przypomnę, że dwór spłonął w listopadzie 2020 roku. Cały rok 2021 stał opuszczony i straszył nadpalonymi kikutami ścian i więźby dachowej. Było brzydko, brudno i niebezpiecznie. Nikt się dworem nie zajmował, nikt nie chciał go kupić. Kiedy w lutym 2022 roku zdecydowałyśmy się kupić zabytek, natychmiast, gdy tylko pozwalała na to pogoda, zaczęłyśmy porządki. Powołałyśmy też Fundację Klucz Kobylański, której najważniejszym zadaniem określonym w statucie jest odbudowa spalonego dworu w Kobylanach. Musiałyśmy też przygotować dokumentację dworu, bo ostatni właściciel nic nam nie przekazał. Dzięki temu mogłyśmy w 2023 roku złożyć pierwsze wnioski na realizowanie projektów. 

Najważniejszą dotację uzyskałyśmy z rezerwy budżetowej premiera RP. Nasz wniosek został zaakceptowany w czerwcu, czyli roboty budowlane mogłyśmy tak naprawdę rozpocząć w lipcu. Tylko pół roku na tak rozległe prace. Trzeba było się dobrze nagimnastykować, żeby temu wyzwaniu sprostać. Ale zaplanowane w tym roku prace budowlano-konserwatorskie, które objęły całe skrzydło wschodnie po pożarze budynku wraz z łącznikiem, zrealizowałyśmy zgodnie z harmonogramem. Cel główny projektu: odnowa spalonej części wschodniej dworu Sulimirskich w Kobylanach (377,00 m 2 powierzchni użytkowej) został osiągnięty.

Wiele osób nie wierzy, niektórzy przecierają oczy ze zdziwienia, bo zdaje się im, że się im “przywidziało”. Inni pytają, jak to było możliwe. A ja zawsze podkreślam, że najważniejsze to spotkać w życiu dobrych ludzi. I pracowitych. Dzięki takiej ekipie, jak nasza udało się. Serdecznie Wszystkim dziękuję.

Wykonane zostało skrzydło wschodnie (po pożarze) budynku wraz z łącznikiem, w tym: Piwnice – wykonano zabezpieczenia piwnic i fundamentów poprzez: wykonanie na nowo zniszczonego i uszkodzonego drenażu wokół budynku oraz kanalizacji deszczowej; wykonanie podbicia fundamentów w miejscach gdzie nie zostało do tej pory ono wykonane oraz uzupełnienie i naprawa już istniejących podbić fundamentów; wykonanie drenażu posadzkowego w celu odprowadzenia wilgoci i wody; wykonanie izolacji poziomej ścian piwnic do połączeniem z izolacją w posadzkach; wykonanie iniekcji krystalicznej ścian piwnic oraz zewnętrznej izolacji pionowej ścian znajdujących się pod poziomem terenu; oczyszczenie, naprawa ubytków i impregnacja zabezpieczająca murów ceglanych wewnątrz pomieszczeń piwnicznych (zabezpieczenie przeciwko grzybom i pleśniom oraz degradacji chemicznej cegły i kamienia); wykonanie zabezpieczenia i nowych nadproży oraz naprawcze zamurowania wykonanych niewłaściwie otworów w ścianach; oczyszczenie i konserwacja stalowych belek stropowych (po oczyszczeniu kwalifikacja do pozostawienia, jeśli zaistniała konieczność – wymiany najbardziej zniszczonych belek) oraz oczyszczenie, naprawa ubytków i konserwacja stropów ceglanych (impregnacja zabezpieczająca cegły). Zabezpieczenie przeciwko grzybom i pleśniom oraz degradacji chemicznej cegły i belek stalowych; wykonanie nowych posadzek wraz z warstwami izolacji poziomej termicznej i przeciwwilgociowej; wykonanie udrożnienia istniejących kanałów wentylacyjnych z piwnic oraz wykonanie dodatkowych przewodów wentylacji grawitacyjnej z piwnic; wykonanie instalacji elektrycznej podtynkowej (bez montażu urządzeń); oczyszczenie i konserwacja ścian kamiennych i stropów w najstarszych piwnicach; oczyszczenie, uzupełnienie szklenia, konserwacja i malowanie lub wymiana na nową drewnianej stolarki okiennej (wg oznaczeń na rys. projektu);

Parter i poddasze – przeprowadzenie prac w poziomie parteru związane jest ściśle z odbudową dachu nad skrzydłem wschodnim i łącznikiem. Wykonano te prace poprzez: wykonanie zabezpieczenia, oczyszczenia, konserwację i impregnację zachowanych ścian konstrukcji drewnianej zakwalifikowanych do pozostawienia; wykonanie nowych – odbudowa ścian o konstrukcji drewnianej wraz z wykonaniem oczepu nad nowymi i istniejącymi ścianami pod konstrukcję dachu w poziomie parteru; oczyszczenie, impregnację i zabezpieczenie ścian kamiennych istniejących wykonanych z bloków piaskowca, które stanowią podbudowę ścian o konstrukcji drewnianej (bloki kamienne znajdują się tylko w części budynku – oznaczone na rys, projektu); odbudowę kominów ceglanych z cegły pełnej (z odtworzeniem wyglądu i formy kominów historycznych); wykonanie odbudowy – rekonstrukcji – konstrukcji stropów drewnianych nad parterem z deskowaniem; wykonanie ścian zewnętrznych o konstrukcji drewnianej w poziomie poddasza skrzydła wschodniego i łącznika; odbudowę ścian wewnętrznych konstrukcyjnych jako ściany drewniane o konstrukcji zrębowej; wykonanie więźby dachu nad skrzydłem wschodnim i łącznikiem;  wykonanie deskowania oraz krycie dachów dachówką ceramiczną, wykonanie obróbek blacharskich i instalacji piorunochronnej; odtworzenie schodów o konstrukcji drewnianej w łączniku (schody prowadzące z parteru na poddasze); oczyszczenie, uzupełnienie ubytków schodów prowadzących z holu do piwnicy (skucie okładziny z płytek ceramicznych z lat 90-tych); oczyszczenie, naprawę ubytków i impregnację zabezpieczająca murów ceglanych wewnątrz pomieszczeń oraz murów zewnętrznych; wykonanie ściany konstrukcyjnych poddasza; oczyszczenie, uzupełnienie szklenia, konserwację i malowanie okien zakwalifikowanych jako „świadek” oraz wymiana na nową zniszczonej drewnianej stolarki okiennej (wg oznaczeń na rys. projektu); wykonanie nowych instalacji wewnętrznych podtynkowych i pod posadzkowych /bez wyposażenia/; wykonanie nowych posadzek wraz z warstwami izolacji poziomej termicznej i przeciwwilgociowej, bez okładziny; wykonanie tynków kominów oraz elementów ceglanych (uwaga w pomieszczeniu nr 10/1 dawna „sala reprezentacyjna – bawialniana” odtworzenie sufitu drewnianego z deskowaniem i widocznymi belkami stropowymi wraz z impregnacją); montaż odtworzonej stolarki drzwiowej zewnętrznej (z zachowaniem wyglądu i formy oryginalnej stolarki historycznej); oczyszczenie, konserwację i uzupełnienie ubytków oraz tynkowanie kolumn i pilastrów przy wejściu od strony wschodniej; wykonanie tynków zewnętrznych w poziomie piwnic (ściany ponad poziomem terenu) wykonanie orynnowania;

Ogrom prac był ogromny, do tego pościg z czasem a także walka z warunkami atmosferycznymi, które, dzięki Bogu, głównie nam sprzyjały. Nikt nie wierzył, że w tak krótkim czasie uda się zrealizować w/w zakres prac budowlano–konserwatorskich. Na budowie pracowało czasami kilkunastu pracowników, ekipy wchodziły jedna po drugiej. Stukot, głosy piły czy innych urządzeń mieszkańcy słuchali od rana do wieczora od poniedziałku do niedzieli. Przepraszamy za ten hałas. Ale w zamian w Kobylanach jest znowu dwór. Niesamowita robota! Nadzór budowlano-konserwatorski pełnił pan Tomasz Leń, który z wielkim oddaniem dopilnowywał każdego szczegółu.

Jolanta van Grieken-Barylanka: Kosztowało nas to dużo pracy, wysiłku i stresu, zwłaszcza Dorota dała z siebie wszystko, bo choć jest specjalistką od projektów inwestycyjnych, to jednak musiała czuwać nad całością prac budowlanych w warunkach szczególnych, jaką były presja czasu i zakres prac. Ale było to nietuzinkowe wyzwanie, które powinno być podjęte już dawno w imieniu lokalnej społeczności. Także ze względu na pamięć o rodzinie Sulimirskich, która w 1945 roku musiała w pośpiechu dwór opuścić i otrzymała zakaz zbliżania się do rodzinnego domu w promieniu 50 kilometrów. Nie zdążyli nawet zabrać ze sobą rodzinnych pamiątek. Dlatego uważamy, że przyznane finansowe wsparcie dedykowane niwelowaniu skutków nadzwyczajnych okoliczności jest też symbolicznym zadośćuczynieniem za wyrządzoną krzywdę tej rodzinie ale i kulturze polskiej po II wojnie światowej przez ówczesne komunistyczne władze. Barbarzyńsko i niehumanitarnie przeprowadzona reforma rolna odebrała Sulimirskim nie tylko dom, ale także zamazała pamięć o nich. My przywracamy tę pamięć odbudowując zrujnowany dwór, jak i poprzez badania archiwalne i spotkania historyczne. 

W maju 2023 roku w ramach Fundacji zorganizowałyśmy spotkanie w Szkole Podstawowej w Kobylanach, na którym przedstawiłyśmy nieznane fakty z życia i działalności ostatniego właściciela majątku Wita Sulimirskiego w 80. rocznicę jego śmierci. W sierpniu tego roku nasza Fundacja zorganizowała kolejne spotkania historyczne, a także koncert w ramach międzynarodowego Festiwalu Chopin en vacances 2023, który odbył się 26 sierpnia br., w przededniu 657. rocznicy ustanowienia w Kluczu Kobylańskim pierwszej ordynacji w Polsce w dobrach prywatnych. Na zaproszenie Fundacji do Kobylan przyjechali uznani historycy z Krakowa, w tym prof. Andrzej Marzec, prof. Tomasz Kargol i prof. Krzysztof Ślusarek z UJ, prof. Franciszek Leśniak i prof. Mateusz Wyżga z UKEN, ks. prof. Józef Marecki UPJP2, z Warszawy dr Anna Wylegała PAN, Adam Pszczółkowski ZSP, Kaj Małachowski PSB, z Rzeszowa dr Paweł Kocańda UR, dr Wojciech Pasterkiewicz (UR). Prof. Andrzej Marzec, historyk średniowiecza z UJ przedstawił dwa wykłady historyczne o pierwszym dworze-rezydencji obronnej w Kobylanach oraz drugi o genezie Klucza Kobylańskiego. Prof. Mateusz Wyżga z UKEN, autor książki „Chłopstwo. Historia bez krawata” i dr Anna Wylegała z PAN, autorka książki „Był dwór, nie ma dworu” spotkali się z czytelnikami, aby na nowo opisać stosunki społeczne na polskiej wsi, zwłaszcza na wsi podworskiej.

Jak zauważyli żartobliwie uczestnicy spotkań takiego wydarzenia nie było w Kobylanach od średniowiecza, a tylu profesorów w jednym miejscu w jednym czasie nie było tu nigdy. A my jesteśmy dumne z tego, że Kobylany stały się nowym miejscem na kulturalnej mapie Województwa Podkarpackiego. Dlatego będziemy kontynuować naszą pasję odtwarzania historii tego miejsca – tak materialną jak i niematerialną – dopóki starczy nam sił. Uważamy bowiem, co będziemy nieustannie przypominać, że kultura szlachecka jest naszym dobrem wspólnym. Ukształtowała zwyczaje i normy, które mogą być dzisiaj drogowskazem dla nas wszystkich. Niezależnie, czy jesteśmy potomkami chłopów pańszczyźnianych, czynszowych i wolnych, kmieci, zagrodników i chałupników, szlachty chodaczkowej i schłopiałej czy potomkami kobylańskich dziedziców.

O naszej determinacji świadczy dokumentacja fotograficzna, dzięki której widać, jak postępują prace przy odnawianiu dworu. Pierwsze zbiorowe zdjęcie przed spalonym dworem przedstawia rodzinę Sulimirskich, która w maju 2022 roku zjechała do Kobylan na smutną uroczystość pożegnania zmarłego w Londynie wnuka Wita Sulimirskiego, a syna prof. Tadeusza Sulimirskiego – Jerzego Gwalberta Sulimirskiego. Jest ostatnim Sulimirskim pochowanym w grobowcu rodzinnym na cmentarzu w Kobylanach.

Pan Karol Sulimirski, mieszkający w USA, wnuk Wita Sulimirskiego stoi piąty z prawej. Fot. archiwum Fundacji Klucz Kobylański.

Drugie zdjęcie wykonane 27 sierpnia 2023 roku przedstawia ciągle smutny widok dworu rozebranego i oczyszczonego według wskazówek konserwatora. Ustawili się przed nim historycy zaproszeni do Kobylan i potomkowie Sulimirskich oraz Petelenzów i Petelenzów-Łukasiewiczów z pobliskiej Sulistrowej, gdzie także był dwór, ale dzisiaj nie ma po nim śladu.

Niecierpliwie czekamy na sierpień 2024 roku, aby przed już odbudowanym dworem zrobić kolejne zdjęcie odbudowanego już z zaproszonymi historykami i potomkami dawnego właściciela majątku w Kobylanach, przybyłymi z całej Polski. Na pewno pojawi się przy nim emoticon z uśmiechniętą buźką. 

xxx

Drewniany parterowy dwór na planie prostokąta z charakterystycznym gankiem z kolumnami, jest wpisany do rejestru zabytków Podkarpackiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Przemyślu. Został przebudowany na początku XX w. na fundamentach starszego dworu, pochodzącego z XIX wieku. Wcześniej od północy wybudowano piętrowe skrzydło dworu. Po wojnie w dworze mieściła się biblioteka, gabinet lekarski i sklep. Następnie dwór przeszedł w ręce prywatne, ale żaden z właścicieli nie odnowił dworu. 

Kobylany to wieś na Płaskowyżu Kobylańskim w południowej części Pogórza Karpackiego, w dawnej Ziemi Bieckiej. Obecnie administracyjnie należy do gminy Chorkówka w pow. krośnieńskim. Przebiegał tędy trakt handlowy, który w 1345 roku wyznaczył król Kazimierz Wielki dla kupców, jadących drogą z Biecza przez Żmigród, Kobylany, Wietrzno na Ruś Czerwoną. Na tym przedpolu, największej w Karpatach Przełęczy Dukielskiej, krzyżowała się ta droga ze szlakiem handlowym prowadzącym z Gdańska przez Sandomierz na Węgry, omijającym Kraków. Tym szlakiem przejeżdżały wozy z winem i przepędzano stada koni. Wieś stała się siedzibą wielkich rodów Bogoriów i Grzymalitów, którzy wystawili tu rezydencję obronną. Pierwszym znanym właścicielem Kobylan był Janusz Suchywilk herbu Grzymała. Należał do najważniejszych osób w państwie i jako kanclerz królewski, był najbliższym współpracownikiem Kazimierza Wielkiego. W 1366 roku późniejszy arcybiskup gnieźnieński ustanowił pierwszą ordynację w Polsce, która dotyczyła zasad dziedziczenia dóbr wchodzących w skład Klucza Kobylańskiego. Kobylany stały się stolicą administracyjną regionu, a wzgórze w centrum wsi, przez wieki było miejscem rezydencji kolejnych dziedziców Kobylan: Kobylańskich, Męcińskich, Potockich, Ponińskich, Peszyńskich, Sulimirskich. Stąd pochodzili średniowieczni rycerze: Domarat z Kobylan i jego brat Jakub, którzy brali udział w bitwie pod Grunwaldem.

Dorota Chilik – prezes Fundacji Klucz Kobylański 

– ekonomista, osoba z wieloletnim doświadczeniem w realizacji projektów zwłaszcza inwestycyjnych, koordynacji, rozliczania a także realizacji dużych wydarzeń kulturalnych.

Jolanta van Grieken-Barylanka – wiceprezes Fundacji Klucz Kobylański 

– długoletnia dziennikarka i edytorka, z wieloletnim doświadczeniem w wydawnictwie KAW, korespondentka PAP i Polskiego Radia z Hagi, publikująca swoje teksty w „Dzienniku Polskim” i w „Tygodniku Powszechnym”. Od wielu lat zajmuje się publicystyką historyczną, przywraca pamięć o zapomnianej historii wsi z Klucza Kobylańskiego poprzez wnikliwe badania archiwalne, promowanie nieznanej dotąd historii lokalnej oraz promowanie badań historyków i regionalistów. 

xxx